piątek, 5 czerwca 2015

Od Solaris'a ''Jak dołączyłem?cz.2'' (cd.Eleven)

- Czyli jesteś bratem Dream, tsaa?- zerknąłem na basiora, nie przerywając marszu.
- Tak, od bardzo długiego czasu jej szukałem! Nie mogę się doczekać jak ją zobaczę - podskoczył raz do góry i spojrzał na mnie wzrokiem ''daleko jeszcze?''.
- Haha, rozumiem twoje niedoczekanie. Ale jeszcze trochę drogi. Jaskinia Dream jest dość daleko od tego miejsca - odrzekłem śmiejąc się trochę.
- A gdzie tak dokładnie jesteśmy?- basior rozejrzał się wokół przyprawiając niemal o skręt szyi.
- Jesteśmy w terenach Łąki numer II. A grota twojej siostry Słonecznikowego Pola i Kolorowego Lasu - wytłumaczyłem mu i machnąłem łapą.
- Z nazw wynika, że mieszka w pięknych okolicach - podkreślił i skinął łbem.
- Masz rację, jedne z moich najlepszych miejsc tutaj w WZP. Kocham miejsca bardziej nizinne gdzie są pola, kwiaty i pojedyncze bajeczne drzewa typami wsi. Twoja jaskinia jest troszeczkę dalej, jednak bliżej Przystani Spokoju od wchodu - zaśmiałem się znowu.
- Ojojoj, znasz położenie każdego terenu? - złapał się za głowę.
- Muszę, inaczej marna ze mnie alfa - mrugnąłem szybko, bo coś mi wleciało do oka.
***
Po 20-minutowym spacerze byliśmy przed jaskinią Dream. Eleven pewnym krokiem ruszył przed siebie, a ja przytrzymałem go łapą.
- Ostrożnie, w jaskini nie mieszka tylko twoja siostra. Inne wilki także, pozwól iż ja to załatwię - odszedłem od Eleven'a poniekąd i zapukałem u progu jaskini.
Wtedy z jaskini wyszedł Snow. Przywitał się, ja również i spojrzał na basiora.
- A to nowy w naszej watasze?- zapytał optymistycznie.
- Tak, ja ten... Jest Dream?- wyskoczył ni z gruszki, ni z pietruszki.
- Miałeś zostawić to mnie - wygiąłem prawie że łeb.
- Dream właśnie wyszła. Powiedziała, że wróci wieczorem - odpowiedział Snow chwilę przyglądając się swemu medalionowi.
- Ehh... Mogłem się przecież spodziewać, że taka wadera jak ona nie umie usiedzieć w miejscu, akurat kiedy brat jej szuka!- brązowo-włosy zrobił facepalm'a i obrócił się na pięcie.
- Trudno. Dobra, pomogę Ci jej szukać. W końcu, to moja wataha i zawsze wiem gdzie szukać - podbiegłem do niego i poklepałem po ramieniu. - I przy okazji dziękuję, Snow - dodałem i z basiorem wbiegliśmy w las.
<Eleven?:D>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz