niedziela, 26 kwietnia 2015

Od Draco ''Tajemniczy dom cz.4'' (cd.Jo)

Wybiegliśmy na wznak z pokoju. Było ciemno, tylko lekkie światło dostawało się z dworu. Robiło bardzo straszną przy tym atmosferę. Cisza była bardzo niepokojąca. Miałem pewną nadzieję że zaraz się coś wydarzy. Stanąłem na chwilę.
- Poczekaj. Jest to zwyczajny dom! Zwyczajny wiejski domek, spojrz chociaż na te obrazy na ścianie - wskazałem łapą.
Pokazywały one kolorowe wycinanki, kwiaty i tym podobne. Nagle jakby słońce ''się wyłączyło'' i znowu było ciemno. Włączyło się po paru sekundach, znowu spojrzeliśmy na ścianę. Tam natomiast były obrazy z dziewczynką, bujającą się na huśtawce przywiązanej do wielkiego dębu.
Nie mogłem nawet ruszyć ustami.
- Draco?- Jo nie mogła się uspokoić, nie dziwię się jej.
Czułem to samo. Jestem odwazny, chociaż tak sądziłem, ale... TO?! Nagle usłyszeliśmy trzeszczenie podłogi. Z powodu TOTALNEGO rozwalenia mózgu tym miejscem nie mogliśmy się ruszyć z miejsca. Podkuliłem ogon i poszedłem przodem. Byliśmy na końcu dlugiego korytarza. Ostatnie drzwi. Uchyliłem je lekko, po czym energicznie popchnąłem. Pokój był dziwny. Nie było w nim nic szczególnego. Jedynie okrągłe okno, położone na wysokości drzwi i... Bujająca się postać na drewnianym krześle. Bylo widać czarne jak smoła włosy i białą jak śmierć rekę. Przełknąłem ślinę. Jo zamurowało i automatycznie się do mnie przytuliła. Nie mogliśmy uciekać, co by się stało gdybyśmy to zrobili!?

****

Obudziłem się przed domkiem. Obolały wstałem i rozejrzałem się. Nie pamiętałem nic. Obok mnie tak samo leżała Jo.
<Jo?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz