wtorek, 28 kwietnia 2015

Od Jo "Tajemniczy dom cz.5"(cd.Draco)

Nie mogłam otworzyć oczu. Siła pozwalała mi jedynie na ich przymrużenie. Obraz był niewyraźny i prawie nic nie widziałam. Zaczęłam widzieć wyraźniej. Na moich oczach ukazał się Draco. Deja vu. Chyba kiedyś tak było z Solarisem. Nieważne.
-Coś ci jest? - spytał mnie Draco
-Nie... ale chyba... nie mogę wstać... - odpowiedziałam
-Tutaj? - dotknął mojej łapy
-Tak, tu. Ała!
Basior wziął mnie na plecy i zaczął powoli iść.
-Idę tak powoli, ponieważ chyba też mam coś złamane - oznajmił.
-Dlaczego tak od razu nie mówiłeś? - spytałam go - sama pójdę.
-Nie. - powiedział stanowczo - poniosę cię.
-Dzięki.
***
Obudziłam się na łóżku w szpitalu. Obok mnie siedział Draco.
-Mnie nic nie jest, ale chyba mam coś z łapą - powiedział.
-Zobaczmy... - lekarz zaczął dotykać jego rękę - aha... tu jest złamane. Założę gips i będzie po wszystkim.
-A co z Jo?
Basiory popatrzyły na mnie.
-U niej jest gorzej. Ma zwichnięte 2 łapy i przez jakiś czas może zapominać co się stało.
Lekarz założył nam gips i wyszliśmy.
-A w ogóle... to co się tam wydarzyło? - zapytałam go
-Nie pamiętasz? A no tak. Lekarz mówił, że możesz zapominać niektóre sprawy.

<Draco? Zapomniałam :| >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz