czwartek, 2 kwietnia 2015

Od Snow'a "Wyprawa po Lodowy Kryształ cz2" (cd. Mirand)

Długo myślałem nad tym czy powinienem iść z Mirandem po Lodowy Kryształ. W sumie już jeden mam (Reindeer'a), ale ten Miranda przywołuje śnieg, czy coś (XD).

A mój włada nad śniegiem. Biała miała mi pomóc, ale w sumie nie wiem co się z nią stało. Poszedłem do "pokoju" Reindeer'a, aby zapytać go co o tym sądzi. Ren pisał coś w swojej księdze, którą kupił dzień po tym, jak się znaleźliśmy.
-Reindeer... - zacząłem
Renifer odłożył pióro, zamknął książkę i spojrzał na mnie.
-Czy powinienem iść z Mirandem po Lodowy Kryształ? - zapytałem go
-To już twoja sytuacja - odpowiedział - rób to co sądzisz za rozsądne
Na to znów otworzył zeszyt, zamoczył pióro i pisał w swoim Reniferowskim języku.
-W ogóle co ty tam robisz? - spytałem go - Nie ważne. To ja idę.
Szedłem bardzo powoli do jaskini Mirand'a. W sumie było to tylko 3 jaskinie stąd. Zapukałem do jego jaskini, otworzył Hoodoo. Podrapałem się po głowie.
-Dobry wieczór, czy jest Mirand? - spytałem
-Jest - odpowiedział - MIRAND
Hoodoo odszedł, a na jego miejsce wbiegł Mir.
-Idziemy - powiedziałem
-Świetnie
Wilk wziął listę, na której było napisane co jest potrzebne, a potem wręczył ją dla mnie. Wybiegliśmy z tunelu jaskiń i szliśmy.
-Czytaj - powiedział
-Okej... więc najpierw - wpatrywałem się w listę - arktyczna woda z Wietrznego Jeziora. Wiesz może, gdzie jest te Wietrzne jezioro?
-Chyba gdzieś w górach... - odpowiedział niepewny
-Dlaczego?
-Bo góry to wiatr i może znajdziemy tam jakieś jezioro?
-Możemy spróbować!
-To... na terenie Watahy jest 5 gór, te zachodnie, wschodnie, północne i południowe, oraz przy zatoce Naruta Curaco.
-I jeszcze Wilcze Góry! - dodałem
-Wilcze Góry? - spytał ze zdziwieniem
-No tak! Góry mają kształt wilka! - objaśniłem
-To chodźmy tam.
Kiedy weszliśmy na szczyt gór, Mirand wyjął jakąś buteleczkę.
-Co to? - zapytałem go
-To specjalna buteleczka, na właśnie taką wodę.
-Okej... to jeszcze poszukajmy tego jeziora.
Minęły może 2 godziny, ale w końcu na naszych oczach ukazało się piękne jezioro.
-Dobra, bierz butelkę i nalej trochę wody - powiedział wręczając mi buteleczkę


Wziąłem butelkę i podeszłem do jeziora. W wodzie zobaczyłem swoje odbicie. Przyglądałem się mu, jakby mnie hipnotyzowało. Kiedy Mirand zawołał "SNOW!" pokręciłem głową i przestałem bezmyślnie patrzeć na swoje odbicie. Napełniłem buteleczkę i przybiegłem do Miranda.
-Masz - powiedziałem wręczając mu ją
Wyjąłem z kieszeni listę. Odkreśliłem arktyczna woda z Wietrznego Jeziora i przeczytałem kolejny składnik.
-To teraz... lodowy płatek śniegu ze szczytu Góry Ellassmin
-Szczyt Ellassmin... ok, chodź!
<Mirand? Daj zdjęcie tej góry :p>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz