Obudziło mnie czyjeś chrapanie. Dziwne, myślałam, że jestem tu sama... Na pewno mi się wydaje. To dlatego, że się denerwuję. W końcu to mój pierwszy dzień.... na pewno mi się wydaję... Mimo, że nie wierzyłam własnym myślą, w końcu udało mi się zasnąć...
*** *** *** *** *** *** ***
Latałam w przestworzach... Nagle zobaczyłam niewyraźną sylwetkę swojego ojca. Ruszyłam ku niemu... jeszcze tylko parę metrów...Ostry ból przeszył mi głowę. Ktoś zrzucił mnie z łóżka na podłogę. Zobaczyłam nad sobą twarz rozwścieczonego basiora. Mimo, że wyglądał groźnie postanowiłam się bronić.
- nie wiesz, że nie rzuca się na ludzi jak śpią! I kim ty do cholery jesteś!? - krzyknęłam wstając.
- kim ty jesteś? To moja jaskinia, co tu robisz?!!!! - odrzekł.
- mieszkam! A w ogóle to czy twoja sierść jest taka ruda, czy wkurzyłeś się aż tak, że zburaczałeś? - dogryzłam mu.
< Kaigy? XD >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz