Gdy uciekałem, co sił w moich łapach ze starej watahy, Pełen obaw ,że ktoś mnie śledzi ,Nie zważałem na Na swoją drogę. W ten sposób wpadłem na Jakąś Waderę:
-Oj! Przepraszam, nie zauważyłem Cię... Uciekałem ze swojej Watahy...
Podniosła się i Podała mi łapę:
-Miło mi Cię poznać jestem...-przerwałem Uroczej Waderze.
-Zaraz! Chwila... Gdzie ja jestem?- Zacząłem się rozglądać po nowym miejscu...
-To Wataha Zorzy Polarnej -Dodała - Oprowadzić Cię?
-Nie! Ja się boję! -Nie byłem przekonany do nowego miejsca-Nie maltretuj mnie!
-Zaraz. Co? Ja mam cię maltretować? Niby czemu?
Opowiedziałem im moją historię.... O tamtej Watasze... Gdzie byłem Maltretowany, poniżany. Każdy robił tam ze mną co chciał... Nikt mnie tam nie lubił...
Gdy skończyłem, zapytałem się:
-Gdzie wasza alfa? Muszę z nią Porozmawiać!- Nadal trochę się bałem
-Solaris i Artemis Zapewne w swojej Jaskini...
-Zaprowadzisz Mnie?- Poprosiłam
-Jasne!- Odrzekła i zaczęliśmy iść.
Szliśmy i rozmawialiśmy... W końcu zagaiłem:
-Mam na imię Sugar. A Ty jak się Nazywasz?
<Artemis/Solaris >
Ps. Pierwsze op na być do alfy ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz