sobota, 28 marca 2015

Od Addagion'a ''Kolejne rozterki cz.1'' (cd.Livia)

Siedząc przy brzegu jeziora patrzyłem w swoje odbicie. Wspominając zatracone i dawne chwile. Jakoś się coś tu zmieniło. Miałem choćby takie uczucie. Jakoś razem z chłopakami się od siebie oddaliliśmy. Moi bracia, jakby nimi nie byli. Mało gadaliśmy, każdy miał swoje zajęcia. Sonatan biega z głową w chmurach, a Ar jest zakochany i też nie ma czasu by pogadać z bratem. Westchnąłem głęboko i wrzuciłem do jeziora kamień. Nagle ktoś podszedł do mnie. Obejrzałem się przez ramię.
- Livia?- spojrzałem na rozpromienioną twarz wadery.
Usiadła koło mnie, i obserwowała co się w okół dzieje.
- Coś... Nie tak?- popatrzyła na mnie spod grzywki.
- Trochę... Ale to nic nie ma do rzeczy... Jesteś alfą i zamiast zajmować się mną powinnaś zajmować się swoimi obowiązkami - położyłem głowę na łapach.
- Chyba mnie nie wyganiasz - zaśmiała się lekko.
- Nie, coś ty - uśmiechnąłem się. - Grzechem było by z tobą nie gadać - dodałem po chwili.
-A ty nadal się nie zmieniłeś - podeśmiała się.
- Tak, tak... - kiwałem głową.
***
Po rozmowie postanowiłem, że razem z Livią pójdziemy na spacer. Zainteresowała ją moja propozycja... Byłem od czasu zamknięty w sobie. Spacerowaliśmy pięknymi kwitnącymi ścieżkami. Uśmiechałem się od ucha do ucha. Wiosna już nadeszła.
<Liv?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz