- Co? - patrzył na mnie dziwnie
- Nie, nic - spoważniałam. - Co za brak poczucia humoru - pomyślałam
- Skoro tak uważasz.. - poszedł przed siebie
Usiadłam nie miałam zamiaru iść za nim, może mi się podobał może nie, ale skoro ma mnie gdzieś to sobie odpuszczę. Na początku próbowałam być zabawna i jakoś wzbudzić jego sympatię ale wiedziałam że udaję kogoś innego. Postanowiłam pokazać jaka naprawdę jestem..
- Idziesz? - popatrzył za mną
- Nie - powiedziałam chłodno i krótko
- A to czemu?
- Dziwne że zacząłeś się tym interesować.. - podeszłam do niego i machnęłam go ogonem w pysk - ... nie jesteś dobry w ukrywaniu uczuć, ale też nie jesteś najlepszy z "patrzenia"- popatrzyłam na niego
- Nie pogrywaj ze mną .. - warknął
- Cała prawda o tobie... - odwróciłam wzrok
- O czym ty do mnie mówisz.. Selen ? - podniósł brew
- O tym że jesteś taki bystry, że nie zauważyłeś że.. - prawie mu to wykrzyczałam, ale urywając zdanie posmutniałam . - Nie ważne, i tak cię to nie zainteresuje. Widzisz chyba tylko czubek własnego nosa.. - powoli poszłam w swoją stronę.
<Kaigy?? CZO TY NA TOO?? ;P >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz