Stanęłam jak wryta. Usiadłam nie odwracając się do basiora. Myślałam przez dość krótką chwilę co miało to znaczyć. Jedno zdanie mogło mieć dwa znaczenia. Na początku przyszło mi na myśl... Nie, mogła znaczyć zupełnie co innego a ja teraz głupia, pogrążam się nic nie mówiąc i moje brudne myśli prześlizgują mi się w głowie niczym białe larwy po gnijącym mięsie sarny. Spojrzałam po chwili na niego przez ramie. Kai patrzył mi w oczy a ja co chwila odwracałam wzrok. Podniosłam się i odwróciłam powoli w jego stronę. Uniosłam brew i przekręciłam oczyma, po czym podeszłam do niego bliżej.
- Słucham? - odpowiedziałam ze zdziwioną miną
- To co słyszałaś..
- Wiesz twoja wypowiedź mogła mieć wiele znaczeń - odparłam - ..i raczej nie jest to znaczenie o którym myślę..
- A o czym myślisz? - uśmiechnął się
- Myślę że wiesz o czym myślę.. - lekko odwzajemniłam uśmiech.
< Kaigy? również brak weny :< >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz