Stałam na mokrej, żyznej ziemi , można powiedzieć że cały obszar watahy to jedna wielka kałuża . Oglądałam księżyc i gwiazdy, gdy nagle usłyszałam szumy .
- Kto to ? -Spytałam rozglądając się dookoła.
Nikt nie odpowiedział usłyszałam jedynie głośne sapanie i pluskanie kałuż , zobaczyłam Risę , całą zakrwawioną i jakiegoś wściekłego basiora który ją gonił.
- Ej ! Ty gnojku ! zostaw ją!- Krzyknęłam i zauważyłam że był w pełni skupiony na waderze.
Podbiegłam tam a ona mnie nie widziała i szybko otworzyła portal , on chciał skoczyć za nią ale go odepchnęłam . Cała się najeżyłam , wyszczerzyłam kły i podbiegłam do niego , on natychmiast mnie odepchnął i spojrzał na mnie groźnie.
- Ktoś ty ?! - Spytałam .
- Nie twoja sprawa... Co ja się przejmuję jakąś waderą?!- Powiedział i chciał odbiec.
- Stój !- Zatrzymałam go i szybko się na niego rzuciłam.
-Nie masz prawa! -Krzyknęłam.
Wbiłam głęboko kły a on krzyknął niskim głosem i zepchnął mnie na ziemię , przytrzasnął mi szyję łapą i wysunął pazury.
- Mogę cię zabić za jednym mrugnięciem oka więc lepiej nie zadzieraj!- Krzyknął i zniknął.
Ja wstałam cała we krwi i pobiegłam szukać Risę , szukałam ją długo , poszłam za tereny watażki za oblodzone góry , przez stare tory i obok jeziora , weszłam na rozległą polanę i zobaczyłam ją leżącą , obok niej jakieś dzikie wilki i sępy.
- Poszli stąd ! - Krzyknęłam i resztką sił podbiegłam do wadery.
Podniosłam ją i zaprowadziłam obok jej jaskini. Gdy doszłam na miejsce powoli się położyłam a ona zeszła mi ze grzbietu , spojrzała na mnie i nagle znów zemdlała. Ja czekałam i w między czasie przyniosłam jej jedzenie i picie , ledwo co ją widziałam bo to była najciemniejsza noc w moim życiu , nagle przeszedł mnie lekki dreszcz i zawiał silny wiatr, nagle za mną pojawił się ów basior.
- Ami... uciekaj. - Powiedziała ledwo żywa Risa.
- Nie ! Nie dam co tu zginąć!._ Krzyknęłam i rzuciłam się na basiora.
On uderzył mnie w brzuch i strzelił strzałą , zanim zdążyłam wstać skoczył na mnie i wbił mnie w ziemię.Ja stanęłam i zaczęłam uciekać , on się odwrócił w stronę wadery, weszłam na jaskinię Risy i na niego skoczyłam , on odrzucił mnie bardzo daleko.
< źle się dzieje Ris>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz