- Ojej... Jakie to Jeff słodkie - powiedziałam.
- Nie ma za co - przytulił mnie.
- Fajnie, że wreszcie dałeś małej coś... Mało zabójczego - popatrzyłam jak Nozomi bawi się zabawką.
Nozomi bawiła się maskotką, aż nagle pociągnęła na plecach za taką sprzączkę. Z maskotki wysunął się nóż. Mała chwyciła go w łapki i zaczęła w nim biegać po całej jaskini. Mi szczęka spadła do ziemi.
- Myślałam że już dla dziecka dasz umiar!- krzyknęłam - Popatrz na nią- wskazałam łapą na waderkę która biegała po jaskini jak szalona.
Złapałam ją szybko w zęby. Mała opuściła uszy.
- Aby mi to było ostatni raz- odebrałam jej nóż.
- Ale jakoś, ma ten... Heh... ''Zabójczy'' instynkt po rodzicach - przytuliłam Jeff'a.
THE END XDDD
<Sory ze krótkie>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz