środa, 24 grudnia 2014

Od Ariana ''Świąteczne spotkanie cz.4'' (cd.Arkadia)

- Weź...Wiesz że nie zrobiłem tego umyślnie - westchnąłem.
- Oczywiście że nie - parsknęła.
- PRZIEPRIOŚ - podbiegł do mnie jej kot.
- Co? - szepnąłem do niego.
- On ma rację. Nie usłyszałam tego słowa z twoich ust - wywinęła łeb do góry.
- No dobra, przepraszam - dotknąłem jej łapy.
Ona się lekko zarumieniła.
- Pushen, patrz, tam lody rozdają! - krzyknęła.
- GDZIESIO!? - pobiegł w innym kierunku.
- Jak pani musi się ciągle fochać, uleczę cię, dużo energii stracę, ale dla pani wszystko - uśmiechnąłem się.
Złapałem jej łapy. Oczywiście jak zawsze by wyłonić moją moc musiałem zaśpiewać zawsze tę samą melodię.
- Aaaa...Aaaa...Aaaa...Aaaa...Aaaa... - na to z moich kolczyków wyleciała zielona negatywna moc, którą uleczyła łapę Arkadii.
- Co to za lekarze - prychnąłem.
<Arkadia?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz