poniedziałek, 29 grudnia 2014

Od Snow'a "Gadający Renifer" cz.1

Już trochę poznałem watahę, zakochałem się (tajemnica). Postanowiłem pójść na spacer.
Szedłem łąką, zółtym lasem, Chińskim ogrodem, aż zobaczyłem gęsty las, dżunglę.
Nie bałem się-weszłem w niego. Usłyszałem z oddali jakby jeleń krzyczał. Byłem dosyć
głodny, postanowiłem go zabic. Kiedy już go zobaczyłem stwierdziłem, że to nie jeleń a renifer.

"A tam jeleń, renifer co za różnica?"-pomyślałem
Skradałem się do niego i usłyszałem:
-Co się skradasz?
Obejrzałem się-nikogo nie było. Tylko ja i drzewa i re... uciekł.
Postanowiłem go gonić. Renifer się zatrzymał.
-Czemu mnie gonisz? Nie zabijesz mnie.-powiedział
-Co to ty gadasz?!-zapytałem
-Tak. I mogę śmiało powiedzieć, że jestem starszy i mądrzejszy od ciebie więc lepiej okaż mi szacunek.
"Je*.*y renifer, zaraz go zabije"-pomyslałem
-To ci się nie uda.
Przestarszyłem się.
-Wiesz co myślę?!
-Tak. A oprócz tego mam ostrę jak brzytwa rogi, więc zaraz możesz być martwy.
Rzuciłem się na niego a on zniknął. Wpadłem w błoto.
-Ostatnia szansa. Przepraszasz?
-Tak. Przepraszam. Jestem Snow...
-Wiem kim jestes. Nazywam się Reindeer (czyt. Rejnder). Stąpasz po mojej ziemi. To mój las.
-Wybacz mi. Już idę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz