Vapper wróciła, miała w pyszczku skórzany woreczek. Pomerdała ogonkiem i mi go dała.
- Co jeśli to bomba? – zaśmiałem się
- Żadna bomba, otwieraj –
- No ok – już miałem otwierać – A co jeśli –
- Jeff! – krzyknęła z uśmiechem
- No dobrze dobrze – wysypałem zawartość na moją łapę spadł medalion – Czy to jest…? – niedowierzałem
- Tak, medalion nieśmiertelności –
- Vapper, dziękuję – pocałowałem ją i założyłem medalion. Poczułem jak moje ciało wypełniła moc medalionu – Mam pomysł – zdjąłem obrożę, odczepiłem krzyż i przyczepiłem do niego medalion, gdy to zrobiłem włożyłem obrożę – Zobacz medalion i krzyż w jednym – wyszczerzyłem się
- Widzisz jaki pomysłowy jesteś? – przytuliliśmy się
- Medalion kosztuje 250 MT, bogata jesteś. Bogata i seksowna – zrobiłem swój uśmieszek
- Dziękuję Jeff’uniu –
- Wiesz że nie lubię zdrobnień mego imienia – pogłaskałem ją
- Oj tam, ja mogę –
- Ty i tylko ty. Więc… jeśli jesteśmy nieśmiertelni.. – popatrzyłem się na nią ukradkiem
- Co znowu wymyśliłeś? – zaśmiała się
<Vapper?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz