Pocałunek był niesamowity ale nagle przypomniałam sobie i do moich oczu naleciały łzy.
- Co się stało? – spytał
- Mam jutro urodziny.. – dałam głowę w dół
- I co z tego? Powinnaś się cieszyć –
- Nie rozumiesz… Ja jutro kończę dwa lata a to znaczy że będę dorosła i nie będę chodzić do szkoły –
- O nie.. –
Nic nie odpowiedziałam tylko go przytuliłam – Przejdziemy się? – wyszlochałam
- Dobrze –
- Choć Kiara – kotek posłusznie wskoczył na moje plecy i poszliśmy się przejść
- A co? Ne będziemy mogli się spotykać? –
- Co? Dorosła ze szczeniakiem? – popatrzyłam się w niebo – Przepraszam Death… - pobiegłam w krzaki ze łzami w oczach, nie mogłam wyobrazić sobie że to koniec przyjaźni z Death’em.
<Death?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz