środa, 24 grudnia 2014

Od Arkadii,,Świąteczne spotkanie cz.3''(cd.Arian)

Zaprowadził mnie do mojej ''siedziby''I dobrze,bo szczerze: miałam już wszystkiego dość.Otworzył mi drzwi.
-WOW,ale kwatera.-był zdziwiony.
-Wiem,bo moja.-wtedy wpadł na mnie Pusheen.Miał na sobie...koc?!
-Ślutututu! Jeśtem telaź ekśtla bohatelem.

-Pusheen!Co ty robisz?-Pusheen z powrotem wbiegł do kopuły,po czym wskoczył na łóżko śmiejąc się.
-Pomóc w...czymś?-spytał zakłopotany Arian.
-NIE,już wystarczająco pomogłeś.-powiedziałam,po czym kazałam harfie grać.Zaczęła grać moje ulubione piosenki.Wzięłam ciastko w fruwającej tacy i zjadłam.
-No nie wiem,czy dasz sobie radę.
-DAM.Jedynym problemem jest to,że będę musiała tu przez Ciebie siedzieć 3 tygodnie!A poza tym nie będę mogła chodzić po drzewach,ani biegać,ani pływać,ani nic.-usiadłam na podłodze wściekła.
<Arian? xD>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz