niedziela, 28 grudnia 2014

Od Sonatana ''Godna rywalizacja'' (cd.Tamorayn)

- Chwila. Najpierw były jakieś czarne wilki, potem stwor, a teraz ten zamek. Phi, coś tu nie pasuje. Ach, tak NIE PASUJE MROCZNY ZAMEK - prychnąłem.
- Musimy uratować moją siostrę, stać cię tylko na tyle by siedzieć i milczeć - zakradał się coraz bliżej.
- Znam taką jedną, która...Zajmie czymś tamtych strażników - wskazałem łapą na dwa wielkie wilki przed bramą do zamku.
- Czekam - usiadł w krzakach.
***
Przbyiegłem tam po pięciu minutach.
- Już - wysapałem.
- Co już? - nie wiedział o co chodzi.
Wskazałem łapą na strażników. Byli cali zawinięci w pajęczynie Elise. Nie mogli mówić ani uciekać. Nad nimi do góry nogami zwisała Elise. Wystawiła pazury ze swoimi substancjami.
- To my przejedziemy - powiedział szybko Tamorayn i przebiegł przez mury do zamku.
- Dzięki Elise - powiedziałem, a ta się uśmiechnęła.
<Tamorayn?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz