-Wyleczyłem Ci rękę.-powiedział dumnie.
-A będę mogła chodzić po drzewach?
-Tak.
-A biegać?
-Też.
-A...pływać?
-Także! No wszystko,no!
-...Dzięki.-powiedziałam.Wtedy pojawił się Pusheen z lodami:
.gif)
-Nio cio? Wziolem je ź taćki.-powiedzał dumnie.
-Dobrze,w takim razie możesz już sobie iść.-nastawiłam jacuzzi na bąbelki i usiadłam wygodnie.
<Arian? XD nie daj się>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz