- Jeff! Ty głupcze, kocham tylko ciebie. I koniec! Nic tego nie zmieni! - podbiegłam do niego.
- I tak ci się znudzę - mruknął.
- Nie musisz mi się znudzić jak będziesz tak samo nieśmiertelny jak ja głupolku - zaśmiałam się.
- Tak, jak ja niby zdobędę ten medalion - westchnął.
- Jest dużo sposobów. Musisz go kupić, możesz go dostać od alfy. Jeszcze mogłabym wymieniać długo - przytuliłam go.
- Ach...- mruknął znowu.
- Och...Kochanie...Na razie cieszę się że jestem z tobą. Nie martw się. Zobaczymy co będzie w przyszłości - pocałowałam go w policzek.
Przystanął na chwilę.
- No...Dobra. Ale ten jeden raz się z tobą zgadzam, bo nie chcę się kłócić - znowu ruszył.
- Gdzie idziesz? Nie zostawiaj mnie, i swojej córki - stanęłam jak wryta.
On się szybko odwrócił i spojrzał na mnie wzrokiem ''WTF?!''.
- Szczeniak!? - podbiegł szybko do mnie.
<Jeff?Ja cię tylko trolluję xD>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz