- Nic się nie dzieje, ja tylko - przerwałem basiorowi.
- JEST TAKA, moja logika. Nie ma ''ja tylko''. Zadam pytanie ponownie. Co to za hołubce?! - krzyknałem zły.
- Phi, świetna logika - prychnął.
- Coś powiedział? - przygwoździłem go do ziemi.
- I jeszcze jedno nie podrywaj mojej dziewczyny - warknąłem.
- Addagion, ty wiesz że - nie dałem jej dokończyć.
- Masz coś na swoją obronę? - zszedłem w niego i przytuliłem Dianę.
- O jej, z nikim tu nie można pogadać - otrzepał futro z kurzu.
- O nie, koleś. Jak już widzę że moja dziewczyna się rumieni w rozmowie z innym basiorem to wiem że coś się dzieje -
<dwójca?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz