Spojrzałem w górę. Sasha miała rację. Nad nami była jemioła.
-Tak. I co z tego?-zapytałem.
Bardzo starałem się na nią nie patrzeć. Na widok jej rozczarowania zrobiło mi się smutno. Odwróciłem jej uwagę.
-A co to?-zerknąłem do paczki. Wyszedł z niej czarny smok.

-To smocze pisklę. Dopiero młode. Później będzie znacznie większe-wyjaśniła Sasha.-To samiec-dodała szybko.
-Fajny-rzuciłem. Smoczek uśmiechnął się. Nie miał zębów. Odwróciłem się do Sashy.-On nie ma zębów?
Jak na zawołanie smokowi wyrosły zęby.
-Aha... Czyli mu tak wyrastają? Okej... Coś jeszcze?-spytałem.
-Pluje plazmą i piorunami.
Mruknąłem. Sasha odwróciła się do Kiary. Zerknąłem na jemiołę. Podszedłem do Sashy i ją pocałowałem.
-Tak. I co z tego?-zapytałem.
Bardzo starałem się na nią nie patrzeć. Na widok jej rozczarowania zrobiło mi się smutno. Odwróciłem jej uwagę.
-A co to?-zerknąłem do paczki. Wyszedł z niej czarny smok.

-To smocze pisklę. Dopiero młode. Później będzie znacznie większe-wyjaśniła Sasha.-To samiec-dodała szybko.
-Fajny-rzuciłem. Smoczek uśmiechnął się. Nie miał zębów. Odwróciłem się do Sashy.-On nie ma zębów?
Jak na zawołanie smokowi wyrosły zęby.
-Aha... Czyli mu tak wyrastają? Okej... Coś jeszcze?-spytałem.
-Pluje plazmą i piorunami.
Mruknąłem. Sasha odwróciła się do Kiary. Zerknąłem na jemiołę. Podszedłem do Sashy i ją pocałowałem.
<Sasha?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz