- Kiedy? Jutro –
- Jutro? –
- Tak! Najlepiej na moich urodzinach –
- No okej –
- A co z rodzicami? Nie będą źli że się postarzysz dla mnie? –
- No nie wiem.. –
- Dobra, tak czy siak widzimy się jutro nie robię żadnej imprezki ale będą moje przyjaciółki –
- To ok cześć! – pocałowaliśmy się i się rozeszliśmy się do swoich jaskiń. Nie minęło 5 minuta już byłam w jaskini. Uczesałam sierść i zmyłam makijaż po czym poszła spać.
Rano szybko przygotowałam jaskinie i czekałam na przyjaciółki i Death’a. Pobawiłam się z Kiarcią, rzucałam jej piłeczkę z później nalałam mleka do miski i jedzenia do osobnej. Później jeszcze ją uczesałam i nagle usłyszałam głos Death’a
- Sasha? –
- Cześć Death! – podbiegłam do niego – Proszę, wejdź –
- Ładnie tu masz – uśmiechnął się
- Dzięki, zaraz będą dziewczyny –
- To co? Pić? – wyjął eliksir
- No pewnie! – pomerdałam ogonem a Death wziął łyk i się skrzywił – Wypij całe! –
- Ale to jest obrzydliwe – pokazał język
- Pij bo Ci druga głowa wyrośnie –
- Co?! – wypił od razu wszystko i nagle zmienił się w wilka który wygląda na dwa lata
<Death?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz