poniedziałek, 22 grudnia 2014

Od Jerome ''Taka praca cz.8'' (cd.Erinda)

Odwróciłem się powoli. Za nami stała Manticora. Pół-lew z jakimś dziwnym stworem. Spojrzała na nas groźnie i zjeżyła sierść. Ustała na dwóch tylnych łapach i wydała z siebie olbrzymi ryk. Wystawiła swój olbrzymi kolec jadowy i skierowała w naszą stronę. Szybko odgrodziłem nas, ogniowym łukiem. Manticora początkowo przestraszyła się płonącego ognia. Wbiegła nawet na chwilę w las. Nagle znowu z niego wybiegła i wskoczyła w nasz łuk obronny. Zawyła groźnie, nie na żarty. Wystawiła swoje skrzydła nietoperza i zwróciła się do Erindy.
- Zabij ją - szepnęła, nie ruszając się.
Nie mogłem zabić zwierzęcia.
- Uuuu... - podszedłem do Manticory.
Zawyła kolejny raz, mocno ochlapując moje futro śliną.
- Co ty tu masz? - podszedłem bliżej i przybliżyłem łapy do łopatki Manticory.
- NIE!  krzyknęła Erinda.
Chwila, i wyciągnąłem z jej łopatki dużą drzazgę. Stwór chciał mnie polizać i był pod moją kontrolą, jakby myślał że jestem jej właścicielem.
<Erinda?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz