poniedziałek, 1 grudnia 2014

Od Mistic "Szkoła i...cz 1"(cd.jakieś szczenię- basior)

Poszliśmy na eliksiry. . Siedziałam i słuchałam jak nauczyciel opowiada o sporządzeniu eliskiru krwi itp. Lekcja nawet ciekawa. Nagle nauczyciel wyrwał do odpowiedzi jednego basiora. Jaki on SEKSOWNY XD. -No jak sporządzić eliskir mądrości? -Sialo blalo bla bla bla-ciągle patrzyłam na jego. Szturchnęła mnie jakaś wadera. Dobra nadal słucham lekcji ale przez tego basiora nie mogę się skupić -_- ************************ Wróciłam do domu cała zmęczona. -Cześć tato!-zawołałam do ojca robiącego sarnine. -Cześć Mistic! Obiad!-podał mi nawet niezłe mięso. Po zjedzeniu poszłam odrabiać lekcje. Przy okazji słuchałam muzyki na słuchawkach. Nie zauważyłam gdy wybiła 18:00 -Na obiad!-słyszeć było głos mamy. Zjadłam te kanapki i poszłam spać. ************************ Obudziłam się tak o północy. No na pewno nie zasne! Wyszłam pocichutku przez okno na dwór. Właśnie była pełnia, więc widoczność była duża. Siadłam na kamieniu i przyglądałam się gwiazdom.Nagle w krzakach usłyszałam szelest i śmiech jakiegoś szczeniaka basiora. -What's funny?-zapytałam moim akcentem uwodzicielskim

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz