środa, 3 grudnia 2014

Od Vakuu "Znajomość cz 3"(cd.Morgan)

Poszłam się ukryć za najbliższe krzaki. Dlaczego spotkałam kogoś takiego, kto ugania się za innymi zwierzętami, by zrobić miksturę. Przewróciłam się na plecy i poczęłam patrzeć na chmury. Co raz miały inne kształty. Zaraz do mnie dołączył basior. - Masz ten włos?- zapytałam nie odrywając wzroku od chmur. Basior pokręcił głową. - W ogóle, jak Ty masz na imię?- zapytałam. Znalazłam sobie w jednej sekundzie fantastyczną zabawę, machanie łapami przed oczami. - Morgan.- odpowiedział wilk wyglądając zza krzaków. - Yhym... Vakuu.- opowiedziałam - Czemu nie możesz wziąć włos nieżywego niedźwiedzia? Byłoby łatwiej.- powiedziałam z przekąsem. - Mikstura byłaby nieważna.- odpowiedział odsuwając się od krzaków. Wzruszyłam ramionami. Leżałam i gapiłam się w niebo. Widocznie mnie uspokajało, bo w ciągu kilku minut nic nie zrobiłam. - Wow.- pomyślałam sobie nie za bardzo entuzjastycznie. - Niedźwiedź.- powiedział szybko basior. Wstałam i od razu skoczyłam na niedźwiedzia. Taki odruch, czasami zastanawiam się czy nie pójść z tym do lekarza. Szybko wyrwałam włos i powróciłam do basiora. - Trzymaj.- powiedziałam dając mu zdobycz i usiadłam. Niedźwiedź oczywiście zdenerwowany wyskoczył z krzaków. Pokręciłam nierozumnie głową. - Uciekaj!- krzykną Morgan. Popatrzyłam na niego i przewróciłam oczami. Co taki misio może mi zrobić.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz