Śniło mi się,że Kronos został pokonany,Midnight był mim mężem i mieliśmy gromadkę uroczych dzieci.
-Uhm...Przepraszam?-odezwał się ktoś.
-Kocham cię-mruknęłam oczarowana snem.
-Halo?! Ziemia do Aryi!-wrzasnął basior.
-Co?! Jak?! Gdzie?!-ocknęłam się.-Midnight?
-Tak to ja-odparł z uśmiechem.-Czy ty mówiłaś,że mnie kochasz? I czemu się do mnie przytulałaś?-spytał.
-Przytulałam się,bo coś mi się śniło. A o miłości nic nie mówiłam.
-Arya,przyznaj się,że coś do mnie czujesz.
-Nie,bo to nieprawda.
Przyjrzał mi się uważnie i podejrzliwie. Jeśli będzie mnie tak dalej wypytywał to się przyznam. Nie potrafię kłamać. Dał mi jednak spokój.
<Mid napisz coś tam. Możesz zmienić tytuł albo kontynuować ( jeśli Arya ci się podoba;)-jeśli tak to też napisz o śnie czy coś takiego ).>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz