sobota, 29 listopada 2014

Od Angelli,,Siostra cz.5''(cd.Octavius)

Octavius wygłupiał się przy strażnikach,a nie było żadnego powodu do śmiechu.Przed nami było masę korytarzy i tylko jednym moglibyśmy dotrzeć do mojego ojca.A ja jak na nieszczęście zapomniałam który to!
-Octav!Chodź,może mi pomożesz!-zawołałam go.
-Co?
-Co co?No nie wiem jak mamy dalej iść!
-W takim razie możemy się już wrócić...-powiedział,a ja spojrzałam na niego wzrokiem typu ''nawet nie próbuj!''.
-A...Ok,ok...Myślę,że wejście do komnaty twojego ojca jest jakieś epickie,więc takie wybierz.
-Nie,to by było zbyt proste...Już wiem!To pewnie to pół zawalone!-wskazałam łapą i poszliśmy w tamtą stronę.Korytarz był bardzo długi i miał kilka rozgałęzień,na szczęście udało nam się dotrzeć pod bramę.
-Tylko...jak się tam dostać...?-spytał.
-A musimy się tam koniecznie dostać?W zamku od klucza może jest jakiś włos.
-Co?!W zamku od klucza?!
-No wiesz...Takim co siedzą w komnatach się na pewno nudzi i może coś tam...grzebią?-Octavius spojrzał na mnie jak na nienormalną.Westchnęłam.Jakimś cudem weszłam do środka,ale tylko ja mogłam.Szybko wzięłam maleńki włos i mogliśmy już wracać.
-Haha,tyle kilometrów dla takiego włoska?!Myślałem zresztą,że twój ojciec jest łysy.-znowu zgromiłam go wzrokiem i wyruszyliśmy z powrotem do szamanki.
<Octavius?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz