wtorek, 25 listopada 2014

Od Ronina ''Miłość, może rozkwitnąć nawet w zimie cz 1'' (cd.Biała)

- Ehhh...- ziewnąłem, po czym wygramoliłem się z mojej skalnej półki.
- Biała...- jeszcze niemalże spałem.
Znowu zasnąłem na podłodze w jaskini. Straszliwie, nie chciało mi się wstawać! Do mojej jaskini ktoś wszedł.
- Octavius?- wychrapałem przez sen.
- Ronin?Eee, znaczy Jack Mróz...- zaśmiał się.
Wstałem jak torpeda, wyskakując w górę dzierżąc w ręce magiczny kij.
- Obecny!- przystawiłem łapę do czoła.
- Mam dla ciebie nowe stanowisko - uśmiechnął się.
- Dla mnie?- ustałem na ziemi.
- Tak...- powiedział tajemniczo.
- Jakie?- oznajmiłem kpiącym głosem.
- Strażnik Marzeń...To taki ktoś co opiekuje się marzeniami wilków w watasze,tak jak innymi wilkami i ludźmi. Chroni ich marzeń, aby wesoło dorastały i wierzyły, nauczyły się pokory i waleczności - przerwałem mu.
- To pierwsze mi pasuje, ale drugie nie zbyt rozumiem, ale okej - uśmiechnąłem się.
- To, jutro masz się u mnie przed jaskinią postawić, powiem co i jak - wyszedł z jaskini.
Przysiadłem obok stolika i ziewnąłem.
- MIAŁEM ODWIEDZIĆ BIAŁĄ!- zerwałem się jak nigdy i popędziłem do jej jaskini.
- Biała!- wpadłem na kogoś.
To była ona. Była cała w śniegu, gdyż wczoraj spadł on pierwszy.
- Biała!- krzyknąłem wesoło.
- Witaj - zaśmiała się.
Pomogłem jej wstać.
Przez dłuższy czas patrzyliśmy sobie w oczy, po czym delikatnie przystawiałem jej usta do moich. Nagle ktoś nas zaskoczył.
- Ronin!- był to Octavius.
-Zapomniałem powiedzieć że Biała może być Strażniczką Zimy - oznajmił.
- A, co się w tym stanowisku robi?- dopytała.
- Czasem zima przychodzi za wolno, a czasem prawie w ogóle. Możesz to patrolować i nauczysz się PRZYWOŁYWAĆ śnieg i zimę. Ale , by padało tak cały czas. Zapewne, każdy wilk lodu potrafi zrobić tak że spadnie śnieg, ale na chwilę. Chodzi mi o długi okres czasu - wyćwierkał wręcz.
<Biała?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz