- Tak, tyle że i tak zostałem obrażony, tak czy nie. Nie mogę ci pomóc. Z przemianami wilk działa sam. Albo sam nad sobą zapanuje, albo ta druga część będzie istnieć. Słyszysz?Nie mogę nic zrobić - odwróciłem się.
- Ale, proszę - chyba znowu był ''sobą''.
- Denar, powiedziałem. Inaczej nic nie zdziałasz, chyba że w kimś naprawdę się zakochasz. Wtedy może twoja postać wyjdzie z ciebie i już nigdzie nie wróci. Wiem, liczysz na moją pomoc, ale musisz sam pomóc sobie. Naprawdę, mówię szczerze. Jak chcesz być normalny musisz się przemóc i dokonać cudu. Obiecujesz?- spojrzałem na niego.
Przytaknął głową, a ja zniknąłem w ciemnych gąszczach.
<Denar, lub jakaś wadera co mu pomoże?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz