Strony
- Strona główna
- Jak dołączyć?
- Alphy
- Wadery
- Basiory
- Szczeniaki
- Towarzysze
- Wolf Brand Games
- Regulamin i Waluta
- Stanowiska
- Jaskinie
- Rasy
- Tereny
- Magiczny Sklep
- Konkursy
- Magiczne Kino
- Podwodny Hotel
- Domy
- Pojedynki
- Nowości
- Wilcza Szkoła
- Wrogowie i Sojusznicy
- Cmentarz i Odeszli [*]
- Pary i Ciąże
- Adopcje i inne
- Kącik Artystyczny
- +18
- Nasz Ask
sobota, 22 listopada 2014
Od Białej "Klątwa nocy cz 4"(cd.Ronin)
- Octavius nie zrobiłby tego.. A jeśli Cię wydalili to ja pójdę z tobą! – oparłam głowę o jego barki
- Dzięki… - powiedział smutno
- Nie martw się.. Na pewno jest jakiś sposób żeby twój kij ,,ożywić’’ – Popatrzyłam na wyjście z jaskini i wstałam – O zobacz, słońce wstaje – Moje futro powoli zmieniało kolor na biały – Ronin zobacz! – powiedziałam gdy byłam cała Biała a on wstał i się uśmiechnął
- No.. chociaż ty jesteś już biała –
- Hm.. mam pomysł. Musimy pójść tam gdzie znalazłeś ten kij. Tylko musimy wyjść z terenów watahy tak żeby nikt nie domyślił się co i jak –
- No w sumie dobry pomysł ale wątpię żeby się udało –
- Musisz uwierzyć – położyłam swoją łapę na jego. Jeszcze tak chwile siedzieliśmy w ciszy aż w końcu wstałam i powiedziałam – Chodź Ronin nie mamy czasu do stracenia – Mówiłam tak żeby go zmotywować
- No możemy iść ale coraz bardziej będę słabszy.. –
- Hm… mam kolejny pomysł! – podniosłam łapkę i wyczarowałam lodowe sanie – Wsiadaj! –
Ronin bez słowa wsiadł na sanie przy tym biorąc swój kij
- Myślisz że to dobry pomysł? – zapytał
- No, nie mam nic innego – założyłam na siebie uprząż – No to w drogę! – Ruszyłam z kopy… z łapy! W oka mgnieniu wyjechaliśmy z jaskini. Ronin miał przerażoną minę. A tak w ogóle to gdzie mam biec?! – krzyknęłam do niego ciągle biegnąc
- Jedź na razie prosto a gdy wyjedziemy z terenu watahy to Ci powiem! – Wiatr wiejący mi w uszy stłumiał głos Ronina ale i tak zrozumiałam co powiedział
Wilki z naszej watahy byli mocno zaskoczeni tym co właśnie zobaczyli. Popatrzyłam się do tyłu i śmiałam się a gdy znów popatrzyłam do przodu gwałtownie zaczęłam hamować. Moje łapy były całe brudne i obolałe. Patrzyłam się w dół ciężko dysząc, Ronin był również zaskoczony co wystraszony. Popatrzyłam na wilka który mógł zostać prze ze mnie stratowany. To był Octavius
- Co tu się dzieje? – Powiedział stanowczo
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz