- Chwilka, ale mam pytanie. Czy to jest rozkaz?- zapytałem.
Angella popatrzyła na mnie oschłym wzrokiem i zrobiła minę takiego typu , że wszędzie ją poznam. ''Zrób to albo po tobie''.
- Dobra, dobra, a gdzie mam szukać?- zapytałem.
- Gdzie serce cie poniesie - zniknęła, tworząc zasłonę dymną.
Zacząłem mocno kaszleć. Ten dym osadził mi się w płucach.
- Rusz du**! Musisz mi udowodnić że mnie kochasz!- krzyknęła.
- A co jeśli tego nie zrobię?- zaśmiałem się.
Oczy zrobiły się jej czerwone, jak w piekle.
- Dobra, dobra już idę - wzleciałem w górę.
<Angella?Sorr, że krótkie ale muszę iśc ;/>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz