niedziela, 11 stycznia 2015

Od Lumii "Towarzysz cz.10"(cd.Solaris)

- Wynoś się! Nie wrócę! Po za tym jak tu dotarłeś?! Mgła powinna cię zatrzymać.
 - Znalazłem to...- pokazał mi pióro Nyry.
- To chyba twojego towarzysza prawda?- wyrwała pióro z jego łapy. 
- Piśnij chodź słowo, że ją mam to cię zabije!
 - Czemu mam nikomu nie powiedzieć? Przecież to nic złego mieć towarzysza...
 -NIKT... NIE MA SIĘ O NIEJ DOWIEDZIEĆ!
 ROZUMIESZ! Ani o niej ani o tym miejscu. To moje miejsce, ja je znalazłam i do nikogo innego nie będzie należało!
 - Twoje oczy... zrobiły się czarne! Lumia uspokój się porozmawiamy na spokojnie- powiedział trochę zaniepokojony. Obok mnie była kałuża, spojrzałam w nią. Moje oczy były czarne jak smoła, a z kącików unosił się czarny dymek. 
-Proszę postaram ci jakoś pomóc. 
Pogadamy z ojcem, coś na to poradzi na pewno- kontynuował zatroskany. 
- Nie chce twojej pomocy! Nie chce niczyjej pomocy!- warknęłam. 
Przy moich łapach zaczął umość się się czarny piasek. Z tego piasku stworzyłam sztylet . 
-Nie rób tego. Nic ci nie zrobiłem- cofnął się. Stworzył dwie małe jarzące się złotem kule, podobne do małych kul słońca.
- Nie każ mi tego robić.
- Podniosłam sztylet .
- Nie rób tego!- zbliżyłam się.
- Odsuń się!- stałam oko w oko z nim. Rzuciłam mu sztylet pod łapy. 
- Dalej na co czekasz? Przecież to dla ciebie żaden problem. Jednego się już pozbyłeś i ze mną łatwo pójdzie. Co? Nic nie robisz? Jesteś aż tak słaby by...- nie zdążyłam dokończyć. Uderzył mnie łapą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz