czwartek, 15 stycznia 2015

Od Silvera "Strach, koszmar, horror" (cd. Szafira, Lumia, Phoenix, Livia)

Godzina trzecia w nocy a ja co, błąkam się raz po Mrocznym lesie raz po klubach nocnych. Szafira mnie za takie akcje zabije, powiedziałem, że tylko na chwilę sobie idę. Poszedłem na polanę gdzie była kiedyś walka z Denarem. Położyłem się na uboczy i myślałem czy powiedzieć Phoenix'owi prawdy... czy powiedzieć mu, że chcę go przeprosić za te wszystkie sprzeczki i żeby wiedział, że reszta rodziny nie żyje. O czym ja w ogóle myślę przecież Phoenix odszedł od nas i nawet nie wiem gdzie jest, ale śnił mi się ostatnio. Wiem, że jest w pobliżu.

- O kim mówisz ? - usłyszałem donośny głos ale nikogo nie widziałem.
- Kim jesteś ?! - warknąłem, nie wiedziałem co się dzieje.
- Jestem twoim wewnętrznym głosem.
- Bardzo śmieszne ! Nie bawi mnie takie coś !
- To niech zacznie... -głos ucichł ale od razu usłyszałem melodię ,, Twinkle Twinkle " przeraziłem się czy ja jestem normalny czy ja na łeb dostaje ?! Nagle przed moimi oczami pojawiło się straszydło.
- Silver zginiesz ! - znów ten głos.
- Nie dam się ! - i cisza, wszystko ucichło a upiór zwiał.Zamknąłem i otworzyłem szybko oczy, myślałem, że to sen. Stanąłem nieruchomo gdy zobaczyłem moją matkę, zamordowali ją ... ludzie ... Do tej pory o tym nie wiedziałem.
- Uciekaj Silver, uciekaj ! - wrzasnęła matka. Te głosy nie dawały mi spokoju. Zakryłem uszy łapami i zamknąłem oczy. Otworzyłem je po pewnym czasie, nie znowu ta melodia ! - Mam dość przestańcie ! - wydarłem się.
- Już dość, taki mięczak ? - znowu głos, on mnie prześladuje ,, Higway to Hell słyszę tą piosenkę po czym rozpoczyna się ,, This is Hallowen"
- Co się dzieje ?! - chciałem zapaść się pod ziemię, nie wiedziałem co robić. Planowałem wydłubać sobie oczy, obciąć uszy lub język aby się tak nie wydzierać. Straszny pisk, taki który chciało by się od razu wyłączyć. Znowu cisza, która to już szósta ?! Zaraz gdzie szum drzew, szelest liści czy nawet moje kroki ?! Czułem, że coś przede mną stoi, nie widziałem tego.
- Chol^era kim jesteś ?! - krzyknąłem w sobie.
- A jak myślisz ... powiem tak.Znasz mnie, nienawidzę Cię a ty byś mnie i tak szukał do usra^nej śmierci.
- Głosy słyszę ale dlaczego nie wszystko co mnie otacza ?... Nie mam pojęcia kim możesz być - krzyk znowu straszny krzyk.
- Ha ! Wiesz bardzo dobrze kim jestem - usłyszałem te słowa i nagle przeniosłem się w czasie. Zobaczyłem matkę, ojca i trzy szczeniaki. Jeden to ja drugi Phoenix a trzeci... ah tak to mała Sami, maleńka Sami która zginęła po pięciu tygodniach. Dlaczego się tu przeniosłem, jak ?
- Ja Ciebie tutaj przeniosłem... - głos jak u szatana.
- Po co ?
- Chcę Ci coś pokazać - przeskoczyliśmy rok do przodu. Bawiłem się wtedy z bratem, ja byłem silniejszy i bardziej pyskaty. Pamiętam zrobiłem mu coś wtedy a on poleciał zakablować mamie po czym uciekł od nas.
- Po co mi to pokazujesz i kim do diabła jesteś ?!
- Powiedziałem znasz mnie... - zobaczyłem jeden element stworzenia które stało koło mnie to były oczy... jedno białe a drugie błękitne ale strasznie jasne. Znam jednego wilka który ma takie oczy... wróciliśmy do teraźniejszości...
- Phoenix ? - zapytałem.
- Możliwe - ukazał się szary wilk ze skrzydłami, grzywką i ,,skarpetkami" na łapach.
- Co tutaj robisz ?
- Nawiedzam Cię, chcę Cię zabić, chce abyś był okropny aby nikt cię nie chciał.. - przerwałem mu
- Mam już kogoś.
- To twoja wybranka zginie ! - zaśmiał się demonicznie po czym zniknął.
- Oddaj mi słuch !! - wrzasnąłem ale nikt się nie odezwał tylko znowu zaczęła lecieć piosenka ,, Twinkle Twinkle"
- Nieee ! - zakryłem uszy i padłem na ziemię. Dostałem jakiś drgawek nie wiedziałem co się ze mną dzieje ... widziałem tylko zamazany świat.

< Szafira ? Phoenix ? Lumia ? Livia ? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz