- Pewnie - odrzekłem szybko.
- Odprowadzę was obu, bo muszę młodemu wyjaśnić wszystko o wilczej szkole itede - mocno zawinąłem go w moje skrzydło.
- Eee...Dobra - wyjęczał Mirand.
- Oj, wybacz - wypuściłem go.
Tak idąc do jaskini Hoodoo opowiadałem złotowłosemu o co chodzi ze szkołą i domami. Pod jaskinią Hoo rozeszliśmy się, a jak jak zwykle poleciałem rejony zamku królewskiego. Lubiłem tam przebywać.
<Mirand? jak nie chcesz nie odpisuj>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz