- Zamilcz!- warknąłem.
Lumia wyleciała niemal w powietrze i uderzyła głową o trzon magicznego grzyba. Straciła przytomność.
- Lumia... Co ty najlepszego zrobiłaś... - westchnąłem.
Wziąłem ją na plecy i zaniosłem do szpitala. Jej czarna magia ustąpiła i wyglądała normalnie.
- Nie wiem co z tobą zrobić Lumia... Zachowałaś się okropnie - powiedziałem na głos.
Nic nie mogłem innego zrobić, aby ją powstrzymać. Chciała mnie zabić, własna siostra! Artemis też to próbował zrobić, ale ona?! Byłem załamany. Zaniosłem ją do szpitala, gdzie została przeniesiona na oddział i dostała środki uspokajające.
<Lumia, Livia? Sor, nie miałam wyjścia :I>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz