środa, 7 stycznia 2015

Od Lumii „ trochę zabawy ?!” (cd Hoodoo)

Ahhh... kolejny nudny dzień w kolejnym nudnym tygodniu. Czas trochę namieszać!
Wymknęłam się z jaskini.
- Super tatuś nie zauważył...
- Nie był bym taki pewny moja droga. Gdzie idziesz?
- Ja... Emm...ja … a czemu mam się tłumaczyć?!! jestem już dorosła!
- To nie znaczy że masz się tak do mnie odzywać! Jestem twoim ojcem i …
-Dobra dobra- machnęłam łapom przed jego nosem- idę nad jeziorko... mogę!?
Nic więcej nie powiedział. Odwrócił się i odleciał. Nie wiem o co może tacie chodzić  . Nie  przejmując się tym ruszyłam w stronę  mrocznego lasu. Nuciłam  jedną z moich ulubionych piosenek  All About That Bass. Nie opanowałam się zaczęłam głośno skrzeczeć:
Because you know I'm all about that bass, 'Bout that bass, no treble
I'm all 'bout that bass, 'bout that bass, no treble
I'm all 'bout that bass, 'bout that bass, no treble
I'm all 'bout that bass, 'bout that bass

Yeah it's pretty clear, I ain't no size 2
But I can shake it, shake it like I'm supposed to do
'Cause I got that boom boom that all the boys chase
All the right junk in all the right places
I see the magazines working that Photoshop
We know that shit ain't real
Come on now, make it stop
If you got beauty beauty just raise 'em up
'Cause every inch of you is perfect
From the bottom to the top

Yeah, my momma she told me don't worry about your size
She says, boys like a little more booty to hold at night
You know I won't be no stick figure, silicon Barbie doll,
So, if that's what's you're into
Then go ahead and move along!

Because you know I'm all about that bass, 'Bout that bass, no treble
I'm all 'bout that bass, 'bout that bass, no treble
I'm all 'bout that bass, 'bout that bass, no treble
I'm all 'bout that bass, 'bout that bass


kiedy skończyłam usłyszałam klaskanie:
- Wow to było niesamowite- odezwał się basior.
- Uuch... a ty tu czego?
-Przechodziłem obok... jestem Hoodoo.. a ty?- spojrzałam na basiora. W sumie niczego sobie, przystojny,  niczego mu nie brakuje... silny i ten głos... aarr... z taką fajną chrypką.
- Ja jestem Lumia. Sprzedawca w magicznym sklepie- uśmiechnęłam się do niego.
- Ładne imię takie magiczne...
- Chwila, zaraz, moment- przerwałam mu- ty przecież nie ruszasz pyskiem, więc jak gadasz?!
<Hoodoo? ;3>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz