-Ale ja u nikogo się nie uczyłem! - krzyknąłem - Ty jesteś moim pierwszym nauczycielem śniegu więc naucz mnie podstaw.
-Odpręż się... Musisz być spokojny
Poszedłem do jaskini. Położyłem się na łóżku. Myślałem i myślałem "Jak tu się tego nauczyć?!".
Po godzinie poszedłem znów do Reindeer'a.
-Już wiem-powiedziałem
-To pokaż-odpowiedział
Podszedłem do śniegu. Patrzyłem na niego, podniosłem łapę do góry i powoli ją unosiłem.
Myślałem wtedy o samych miłych rzeczach. Śnieg był już chyba metr nade mną.
-Udało ci się!-powiedział Reindeer - teraz spróbuj w boki
Nie spuszczałem oka ze śniegu. Podniosłem drugą łapę i powoli skierowałem w prawo. Udało się
-Brawo!-powiedział Reindeer- to teraz pouczymy się innej umiejętności
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz