- Eeee tam...Na pewno to takie historyjki - wzleciałem w powietrze.
- A ja sądzę że nie - wstała szybko.
- Może masz rację. Nie wierzę prawie w nic po czym mój brat został wypędzony, przykro mi - westchnąłem.
- Dobra, kończąc temat. Gdzie teraz? - dopytała.
- Gdzie chcesz. Wybierz różę wiatru - uśmiechnąłem się.
- Może wschód - dopowiedziała.
***
Wylądowaliśmy w lesie. Moon spojrzała nagle na drzewo. Popatrzyła na nie dziwnie.
- Co jest nie tak z tym drzewem? - zapytałam.
- Nic, nic... Mam czasem przewidzenia - ruszyła dalej.
Doszliśmy do zamglonego jeziora. Wyglądał pięknie :
<Moon?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz