Nagle zobaczyłem brata. Podszedł do mnie z jakąś waderą.
- Witaj bracie, to jest Nightshadow, nowa wadera w watasze. Powinieneś znać wszystkich nowych członków - uśmiechnął się.
Spojrzałem na Nightshadow, a ona na mnie.
- Hej, jestem Artemis, brat...- podałem waderze łapę.
- Nightshadow, miło mi - kiwnęła głową.
Nagle do Solaris' przybiegł Tamorayn.
- Solarisie, musisz przyjść na ważne spotkanie. Dostałem wiadomość od posłańców...- wydusił.
- Pewnie, idziemy - odrzekł Solaris i już miał iść gdy - Oprowadź Night po terenach. Muszę coś ważnego wypełnić - powiedział i poleciał z Tamoraynem, zapewne do jaskini.
- Więc, jesteśmy sami. Chodź, oprowadzę cię dalej.
***
- Gdzie teraz? - dopytała po zwiedzeniu kilka terenów. Dużo ze sobą rozmawialiśmy.
- Może do tropikalnego ogrodu, ja przynajmniej go tak nazywam - uśmiechnąłem się.
<Nightshadow? Kurczę, sorka że krótkie ale brak weny>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz