czwartek, 26 lutego 2015

Od Addagion'a

Zaczęła się bitwa. Zjednoczone Królestwo (WZP,WMW,BK) ruszyło w stronę Watahy Ciemnej Nocy - ta, która utworzyła klony wilków i wygląd naszej watahy też. Byłem jednak przygotowany. Moim ekwipunkiem była Kosa Śmierci. Cieszyłem się niezmiernie, że ją kupiłem. Teraz po jednym ciosie moim, i chociaż jeszcze małym jakiegoś wilka, on trafiał do szpitala. Miałem dobrą przewagę i przygotowanie. Nie wiedziałem, że nas będzie tak dużo! Zjednoczone Królestwo dało do zrozumienia i można walczyć z przeciwnościami. Najpierw rzuciłem się na pole. ZK było oznaczone pomarańczowymi smugami na ciele, by przypadkiem ktoś nie pomylił wilka wrogiego z wilkiem stojącym po naszej stronie. Zauważyłem Octavius'a walczył z czarno-czerwonym wilkiem, zapewne alfą watahy. Walcząc z innym basiorem, jakoś rozmowa Alf utknęła mi w głowie.- Nie uda ci się! Ty moja nędzna podróbko!- krzyknęli razem.
Zdziwiło mnie to, ale nie przestawałem walczyć z przeciwnym wilkiem. Kosę za pomocą magii trzymałem ciągle przy sobie, by czasem wilk mnie nie chciał uderzyć swoją mocą czy coś w tym rodzaju. Miał już dać mi porządnego kopniaka, gdy przeteleportowałem się dalej. Skoczył na mnie, ale ja go poraniłem Kosą Śmierci. Wilk bardzo mocno zawył i odbiegł trochę dalej, by zapewne wstrzymać ból, ale niektóre wilki z ZK już na nim biegły.
PS. Od Addagion'a - Add poranił KŚ wilka Blaei



Wiadomość od Octavii: Wilk Blaei z WCN traci 60% energii z 100%. Zostaje mu więc, 40%. Gdy będzie miał poniżej 30% od ciosów innych wilków idzie do szpitala i nie może pisać op. i pomagać watasze.
Opowiadania są też tutaj! : ----> klik

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz