Rozmyślałam sobie. Nagle wpadłam na Solarisa.
-Ciekawe ile razy się tak jeszcze spotkamy-rzucił żartobliwie.
-Nie wiem-zaśmiałam się.-I tak miałam do ciebie iść.
-Naprawdę?
-Odczep się. Co tam u Artemisa? I u ciebie. Słyszałam,że się kłóciliście...
-Zdarza się-wzruszył ramionami.
-Wiem coś o tym...-westchnęłam.-Ja też mam brata. Najgorsze,że starszego.
-A po co do mnie szłaś?-zapytał podejrzliwie.
Spojrzałam na niego. Mimo że pytał podejrzliwie(wiem powtarzam się XD),to w miał oczach wesołe ogniki i się śmiał.
-Przestań!
-Ale co mam przestać?
-Śmiać się ze mnie! Szłam do ciebie żeby tylko pogadać,rozumiesz?!-krzyknęłam,bo wytrącił mnie z równowagi.
<Solaris? XD>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz