Lekcje się skończyły. Jakoż, że nie zdążyłem się przedstawić postanowiłem to zrobić teraz.
Najpierw podszedłem do niebieskiego wilka, on był najkulturalniejszy.
-Cześć
-Cześć...znowu?-powiedział wilk
-Wiesz wtedy nie przedstawiłem się. Jestem Snow
-A tak. Jestem Gloire
Gloire podszedł do wilka przy drzewie.
-Dobra Lutin chodźmy już
-No dobra...
Wilk zeskoczył z drzewa i kiedy mnie zobaczył od razu do mnie pobiegł.
-A kogo my tu mamy?-powiedział i zaśmiał się złowieszczo
-Cześć, jestem tu nowy. Nazywam się Snow
-A mnie interesuję jak się nazywasz?
Powiedział Lutin i naskoczył na mnie.
-No to przepraszam...
Wilk nadal nie schodził. Spróbowałem użyć pomocy śniegu. Skierowałem dłoń na kupkę śniegu i przekierowałem ją na grzbiet Lutin'a. Śnieg na niego spadł. Wilk się trochę wkurzył.
-Co ty zrobiłeś?-Lutin zszedł ze mnie.
-Mogłeś ze mnie zejść!-wstałem
-Nieważne... Chodź znami. Idziemy do lasu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz