-jasne że idę -odparłam.
ruszyliśmy idąc na plaży. taravia i miranda ciągle się ochlapywali
wodą. zrobiło mi się smutno, bo przypomniałam sobie czasy z moją
siostrą. odpędziłam od siebie złe myśli i zmusiłam się do uśmiechu.
wkrótce weszliśmy do wody. zanurkowaliśmy. rafa była przepiękna. tu i
ówdzie pływały kolorowe ryby. nagle koło mnie przepłynął delfin.
po chwili wynurzyliśmy się, by zaczerpnąć tchu.
-wspniała-zawołała galaxy.
-całkowicie się z tobą zgadzam-rzuciłam.
<sorry za brak went i że krótkie. na tablecie niewygodnie się pisze>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz