,,Dzień słoneczny, jest pogodnie,
lecz do ciebie niepodobnie.
Jesteś piękniejsza niż inne dzieła.
Od ciebie inspiracja piękna się wzięła.
Takie cudo nad cudami...
Trafiłaś się właśnie mi!
Chociaż widzę cię co dzień,
ciągle czuję tęsknoty cień.
Mogę zrezygnować z zajęcy gromady,
ale z ciebie NIE DAM RADY!
Każdą chwilę mego życia chciałbym spędzić z tobą.
To nie żart... świata nie widzę poza tobą,
Więc w dzień Świętego Walentego życzę Ci wszystkiego najlepszego!
Twój oddany Hoodoo."
Starannie przykleiłem do kartki czerwone kwiaty i dorobiłem kilka ozdób. Przyjrzałem się swojemu dziełu. Wyglądało to całkiem całkiem. Pobiegłem w stronę jaskini alf zastępczych. Wsadziłem walentynkową kartkę w niepozorną kopertkę zaadresowaną do Lumii. Położyłem ten liścik przy wyjściu tak, żeby przechodzący obok jaskini go nie dostrzegli, a mieszkańcy zauważyli go wychodząc. Obróciłem się na pięcie i poszedłem na spacer. Po jakimś czasie dobiegła mnie myśl: ,,Co się ze mną dzieje?! Nie jestem sobą! Czy ja się na serio zakochałem?".
<Lumia? Przeczytasz wierszyk?>
Jak wyglądała kartka:

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz