-Mam jeszcze coś... myślę, że ci się spodoba-powiedziałem biorąc ją za łapę i prowadząc
-Ciekawe co...
Po 10 minutach weszliśmy do lasu.
-Nie możesz mi powiedzieć?
Stanęliśmy przy krzakach.
-Zobacz...-powiedziałem i rozsunąłem krzaki
-Ojej!!!-niemalże zemdlała z wrażenia
Stał tam pająk trochę większy od wilka.
Pająk od razu pobiegł do Elise, a ona go przytuliła go bardzo mocno.
-Ale skąd go wziąłeś?
-Znalazłem go, wpadł w pułapkę i go uwolniłem. Szedł za mną to pomyślałem, że ci się spodoba.
-Jest cudny!-mówiła tuląc i całując brzuch pająka.
-W dodatku jest strasznie silny, chyba został stworzony do jeżdżenia...Ciągle, kiedy na niego patrzyłem on opuszczał łeb jakby chciał, żebym na niego wszedł.
-Na ogół pająki nie służą do jeżdzenia, ale jest kilka odmian. Sprawdźmy
Kiedy to powiedziała, podrapała go w łapę a on opuścił kolana, tak, że można było na niego wejść. Wskoczyła na niego a dla pająka nic się nie stało. Elise się położyła.
-Chyba zostanie twoim towarzyszem - zaproponowałem
-Chyba tak-powiedziała i zeskoczyła z pająka
-Pamiętasz jak powiedziałaś na plaży, że mnie bardzo lubisz i ja tak samo?
-Tak...?
-To trochę za wcześnie - mówiłem co raz ciszej - ale ja cię kocham...
-Nie wstydź się! - powiedziała i podeszła bliżej mnie
<Elise? A pająk ciągle się gapi :D>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz