- Smoki? Ależ oczywiście! Nasze syrenie postacie mają wiele wspólnego ze smokami - według wielu. I całkowicie się z tym zgadzam! Ale na razie bym nie chciał mieć towarzysza. Dużo obowiązków, nie wiem czy bym sobie z takim ruchliwym gadem poradził - westchnąłem gładząc smoka po grubych łuskach.
- Naprawdę? Sądzę że ty byś sobie świetnie poradził - wtuliła się w moje futro.
- Lepiej nie. Ty mi wystarczysz na najukochańszą osobę którą znam - dotknąłem nosem jej nosa.
- Nie trzeba było, Add - na to jej smok parsknął i odrzucił nas od siebie.
Na to zaśmialiśmy się wniebogłosy.
<Livia? przepraszam, że tak długo i krótkie, ale mam duży problem z internetem ;//>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz